Słabość Supermana

Misha

Jestem gotów, kiedy trzeba zatkać wulkan.
Każdą bombę na orbitę w mig wyniosę.
Ściszyć tajfun, to jest dla mnie "z masłem bułka".
Losy Świata są związane z Moim losem..

Jednej chwili tylko w życiu swym się boję,
kiedy muszę wejść do budki z telefonem.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 4 głosy
Misha
Misha
Wiersz · 5 lipca 2004
anonim
  • courtney
    o to mi się podoba... genialne.;0)


    pozdrawiam

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Misha
    Już w młodości miałem nie lada zagadkę,
    gdy przez ścianę mogłem podglądać sąsiadkę.
    Zanim Mama toster w Pewexie kupiła,
    codzień grzanki moim wzrokiem rumieniła.

    pozdrawiam
    .Superman.

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    Justine
    A ja czytając o tej budce od razu skojarzyłam,że boi się słów.....uczuć....wyrażanych np. przez właśnie ów telefon......paranoja!:))))))

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Misha
    napisałem ten wierszyk po obejrzeniu jednej
    z kinowych wersji "Supermana", w której Klark zmieniał się w SuperKlarka ok 20 razy, z tego w 3 przypadkach wchodził do budki
    telefonicznej.
    Zastanowiło mnie to, co się tam dzieje, jak przebiega jego przemiana.. jego przemiana
    musi być na tyle intymna, że wydaje mi się,
    że właśnie wtedy jest bezbronny.
    pozdrawiam i dziękuję za opinie
    czekam na następne ;)
    .MISH/\.

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • ejm2000
    he he he ....fajniutkie.....podoba mi się forma, aczkolwiek tzw. przesłanie nie jest dopracowane (wiadomo, że się czegoś boi - budki?-to jakaś parabola? - ale jaka?........ojojojojoj)

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Justyna
    Ho ho. aż trudno ocenić :) \/\/\/\/\/\/\/

    · Zgłoś · 20 lat temu