Literatura

Sonet. Nieodzowny kaprys (wiersz)

Misha

Przed laty, kiedy poznałem Ciebie,
starczał mi ledwie Twój głos cudowny,
by zaspokoić tłum uczuć głodnych,
które w prywatnym więziłem niebie.

Teraz już nie mam uczuć bezwolnych,
każde jest panem samego siebie,
każde się radzi własnej potrzebie,
kiedy Twój zapach słyszy pogodny..

Jesteś tym we mnie, czym zboże w chlebie
Jesteś jak stary fotel wygodny
Jesteś korzeniem w mym życia drzewie

Dlatego każdy Twój kaprys drobny,
zrodzony w miłości albo gniewie,
jest dzisiaj w życiu mym nieodzowny.

słaby 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Radek
Radek 13 lipca 2004, 14:50
przeciętnie jak i przeciętne wydaje mi się przesłanie do świata,by nie mówić o banałach
ejm2000
ejm2000 13 lipca 2004, 15:18
świetna kompozycja!!!!!!
szuiedieneebie
szuiedieneebie 14 lipca 2004, 02:03
Są 'rymowanki' które się czyta łatwo (w sensie płynnie, bez przestojów i melodyjnie), i są takie, które czyta się... hm... mniej łatwo.
Przesłanie tekstu nie oceniam, bo słabo się znam na przesłaniach 'rymowanek' - rzadko do mnie trafiają. Pozdrawiam
Torick
Torick 14 lipca 2004, 09:25
Hmm... W sumie to przeciętne, ale nie chciałbym by mnie nazwano starym wygodnym fotelem :D . I jeślki chodzi o rymy to czemu w pierwszej zwrotce są w 1 i 4 wersie, a w drugiej w 2 i 3 ? Jeśli juz trzymiesz sie jakiegoś wzorca to trzymaj się go konsekwentnie . Pozdrawiam
baby
baby 18 lipca 2004, 13:26
banalny, mnie raczej nie kręcą rymowanki...
Misha 20 lipca 2004, 18:07
Tak rozumiem Miłość..
To jest moja definicja

pozdrawiam .Misha.
przysłano: 12 lipca 2004

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca