Sonet. Nieodzowny kaprys

Misha

Przed laty, kiedy poznałem Ciebie,
starczał mi ledwie Twój głos cudowny,
by zaspokoić tłum uczuć głodnych,
które w prywatnym więziłem niebie.

Teraz już nie mam uczuć bezwolnych,
każde jest panem samego siebie,
każde się radzi własnej potrzebie,
kiedy Twój zapach słyszy pogodny..

Jesteś tym we mnie, czym zboże w chlebie
Jesteś jak stary fotel wygodny
Jesteś korzeniem w mym życia drzewie

Dlatego każdy Twój kaprys drobny,
zrodzony w miłości albo gniewie,
jest dzisiaj w życiu mym nieodzowny.
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 9 głosów
Misha
Misha
Wiersz · 12 lipca 2004
anonim
  • Misha
    Tak rozumiem Miłość..
    To jest moja definicja

    pozdrawiam .Misha.

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    baby
    banalny, mnie raczej nie kręcą rymowanki...

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Torick
    Hmm... W sumie to przeciętne, ale nie chciałbym by mnie nazwano starym wygodnym fotelem :D . I jeślki chodzi o rymy to czemu w pierwszej zwrotce są w 1 i 4 wersie, a w drugiej w 2 i 3 ? Jeśli juz trzymiesz sie jakiegoś wzorca to trzymaj się go konsekwentnie . Pozdrawiam

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Są 'rymowanki' które się czyta łatwo (w sensie płynnie, bez przestojów i melodyjnie), i są takie, które czyta się... hm... mniej łatwo.
    Przesłanie tekstu nie oceniam, bo słabo się znam na przesłaniach 'rymowanek' - rzadko do mnie trafiają. Pozdrawiam

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • ejm2000
    świetna kompozycja!!!!!!

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    Radek
    przeciętnie jak i przeciętne wydaje mi się przesłanie do świata,by nie mówić o banałach

    · Zgłoś · 20 lat temu