Literatura

Bieszczadzki świt (wiersz)

emci

zatrzepotały
trawiaste powieki połonin
pod rozłożystą kołdrę lasów
umyka sen
prężą się grzbiety
płynącą w głąb dolin
złotą kaskadą szlaków
wchodzi dzień

wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Anetka 19 lipca 2004, 21:46
wiersz jest jednym z nielicznych w którym podoba mi się opis przyrody.Czyżby to ten sam emci , który skomentował niedawno Jaskółkę Uwięzioną?
przysłano: 13 kwietnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

Ręka
emci
Daję
emci

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca