Literatura

Zjawa (wiersz)

Anetka

Szelestem tysiąca jego stóp
ona przychodzi do mnie
Każdej bezsennej nocy
zastygam w jej bezruchu
Po to by móc ją dogonić
gdy znów postanowi odejść
upita moim oddechem

słaby 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
baroš
baroš 19 lipca 2004, 09:58
czasem czytam wiersz i jestem pijany klimatem, który siedzi pomiędzy słowami. tutaj nawet nie ma 0.5 ‰. nic nie czuję.
Misha 20 lipca 2004, 17:53
Ciekaw jestem w jakich okolicznościach napisałaś ten wiersz..
Nie oceniam go jeszcze..
Ale nie dlatego, że mi się nie podoba,,
Napisz dlaczego go napisałaś, to spróbuję go ocenić..
pozdrawiam .Misha.
emci
emci 20 lipca 2004, 22:54
Tak, to ten sam emci....
Anetka 26 lipca 2004, 12:53
Misho, napisałam go w okolicznościach poczucia beznadziejności, zupełnie tego samego jak teraz...
przysłano: 14 kwietnia 2009 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca