dwanaście kroków przez stację Życie Lepsze

memento

życzliwy łokieć w żebrach
- stoczyłaś się – ukontentowany
ale przecież każdy liczy swoje
stopy do trzech metrów mułu

na grupie ciężko otwierała
schlane oczy aż po dniach
kilku cieszył ją wszelki
durny przejaw codzienności

założyła szczytne plany
i życiowe cele siłą woli
przenosiła łyżki w myślach
mnożąc wciąż nakrętki puste

- wróciłam!

smarkacz nawet nie przerwał
dłubania w nosie
i tylko pies zdegustowany
skulił pysk nad pustą michą
memento
memento
Wiersz · 22 lipca 2004
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    jacek
    gffry5etyrttyfthfuyfufuyfuuyfufufiufuyfy...

    · Zgłoś · 18 lat