kn I/22

13 chyzy

zamknąć świat cały w swojej nienawiści
obejść strony cztery patrzeć i zrozumieć
wszystkich uzależnić od siebie być władcą
nie wybaczać jak teraz stać się...

powoli i nieodwołalnie niszczę własne szczęście
to pierdolone fatum które nade mną zawiesiłeś jak topór
to pierdolone fatum co zawiesiłem nad sobą i grozi mi młotem
a chciałem raj im zbudować własną krwią i potem
i potem iśc dalej i jak najdalej od siebie
zapomnieć się w kurzu ulicy
kamiennym poboczu trasy szybkiego ruchu
którą wraz z mym ludem zmierzam na południe
zaznaczając na mapie życia kolejne trupy

zamknąć świat cały w mojej małej słodkiej dłoni
zakazać im patrzeć w moje małe świńskie oczy
zatrzasnąć drzwi do mych uszu zamknąć zakazane
otworzyć mu czaszkę siać w powietrzu zamęt...

KN I/22 zima 2003
13 chyzy
13 chyzy
Wiersz · 23 lipca 2004
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    baroš
    wiesz co? gdybyś nie użył "mięsa" w tym wierszu, to i tak nic by to nie zmieniło w jego odbiorze. poetycka klapa.

    · Zgłoś · 20 lat
  • Jim
    Nie zamykaj się na świat,ale otwórz się na siebie,oczyść swojego ducha i umysł,a usłyszysz najpiękniejszą muzykę jaka kiedykolwiek słyszałeś,będą to dzwięki Twojego życia,które w obliczu ogromu świata może jest mikroświatkiem,ale dla Ciebie powinno się objawić jako drogocenne,wyjątkowe wydarzenie,które powinieneś umieć kontynuować i ciągle budować.Ale Ty wybierasz łatwiejszą drogę-niszczenie.

    · Zgłoś · 20 lat
  • Anetka
    Najbardziej czuję pierwsza i ostatnią zwrotkę, ale całość jest mało mniej dobra, tylko się zaplątałam gdzieś w środku...ale to z mojej nieuwagi :)

    · Zgłoś · 20 lat
  • Godzilla
    No co wy? To chyba najlepszy przykład na to, że nie ma dobrej i złej poezji. Są tylko różni ludzie i to, co do nich trafia.

    Mi się bardzo podoba.

    · Zgłoś · 20 lat