kn II/7

13 chyzy

dotykam swojej twarzy i wiem że kiedyś była piękniejsza
patrzę na swoją duszę i pamiętam że kiedyś była czysta
odwracam wzrok i widzę własne ślady ginące za horyzontem
tam gdzie zachodziło słońce
oblizuję wargi i czuję sól
przecieram oczy i patrzę w lustro
szukam śladów łez które ustąpiły miejsca zwątpieniu
wypaliłem się
życie było dla mnie jak sen
tyle chciałem wiedzieć

patrzę ponad mgłą która opada powoli na łąki mojego dzieciństwa
czuję jak otula mnie chłód
straciłem niewinność
zakopałem swój talent
jakbym chciał jeszcze kiedyś się zapalić
jakbym chciał to zniszczyć czas odwrócić
coś ocalić

brak sensu jest najlepszą drogą do zwątpienia
zmarnowałem swoje zycie a twoje cierpienie to już tylko efekt uboczny
i już wiem że nigdy w ten sposób nie spojrzysz w moje oczy
kiedy chcę wciąż mam siłę żeby opetać i zauroczyć
ale już nie ciebie
gdy chcę potrafię bestię zamaskować
dlaczego tak jest że przepowiednia sama się wypełnia
odwieczne prawo zapomnienia nie działa w moim wypadku
tak bym chciał
cofnąc czas zapaść się poza granice zachować świadomość
nie powtarzac błędów znać drogę i puentę farsy zwanej człowiekiem

wszystko się kołysze i nie ma nic pewnego
zdradziłem ostatnią rzecz jakiej się trzymałem:
nie chcę już żyć
chcę zasnąć

KN II/7 czerwiec 2004
13 chyzy
13 chyzy
Wiersz · 23 lipca 2004
anonim
  • Czasem Niezabardzo
    To wyśmienity to chyba sobie sam wcisnąłeś ale ok... nie jest zle troche go poczulam

    · Zgłoś · 20 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    baroš
    "wszystko się kołysze i nie ma nic pewnego
    zdradziłem ostatnią rzecz jakiej się trzymałem:
    nie chcę już żyć
    chcę zasnąć " - dość pretensjonalne zakończenie. czasem zakończenie może poprawić kiepski wiersz.

    · Zgłoś · 20 lat
  • Jim
    Zastanawiam się,czy tem wiersz to tylko a artystyczna ekspresja,czy rzeczywiście ten człowiek w wieku "aż "20 lat nie potrafi odnaleźć kolorów swojego życia,które namalowałyby ten sens,który stracił i pobudziły do życia odpychając sen,którego nie trzeba zbytnio pragnąć,ponieważ on sam wybierze sobie porę i wcześniej lub później pojawi się jak niezapowiedziany,niezaplanowany gość,którego jednak każdy się spodziewa.....

    · Zgłoś · 20 lat
  • Anetka
    Artystyczna ekspresja...no cóż...autor tego wiersza jest poetą samym w sobie, ot tak - zupełnie od niechcenia.Bądź pewna Aniu, że nie "wcisnął sobie sam wyśmienitego" :)

    · Zgłoś · 20 lat