złotem płonie jej obłok gwiazd
gdy zamykam oczy i patrzę w głąb
te same rysy na kartce tkwią
gdy kreślę linie twarzy Twej
widzę leciutko dotknąć Cię chcę
unosząc na palcach całą złość
i jak mi mówisz nie
gdy rano próbuję Twoich ust
a Ciebie ogarnia nagle lęk
lecz przed czym?
i to: muszę mieć czas
bo tyle grzechów jest, no przecież wiesz
a ja cichy anioł piórami otulam ziemię
cierpię, nie mówię i tak nic nie zmienię
widzę leciutko dotknąć Cię chcę
unosząc na palcach całą złość