Wszystkie możliwości

Michał

Są jak paleta malarza-ekshibicjonisty
tysiącem odcieni kładą się na każdy blask słowa,czynu,
nieskończona ilość wariacji naszych postaci
jest niczym wobec skończoności ich skończoności.
Mrowie niewypowiedzianych słów,
niedokonanych czynów,
nieskontestowanych chwil i ząb czasu
stawiają mnie w krzyżowym ogniu pytań,
pytania są ostre,
niczym igły wbijają się w mą duszę
po chwili znajduję odpowiedź,
która okazuje się zbyt banalna by mogła być prawdziwa.
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby+ 6 głosów
Michał
Michał
Wiersz · 26 lipca 2004
anonim
  • medea
    calkiem ciekawe ujecie nierealnosci naszych dni.wartosciowe

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • humanus
    Koleś , piszesz bardzo zagmatwanie . Wieloznacznie i w pewien sposób szokująco...
    I chwała ci za to .

    · Zgłoś · 20 lat temu