Literatura

poskromienie (wiersz)

medea

głowę ociężale opierasz o ściane,
myśli kłębia się nieuchronnie,
nie mogąc odnaleźć choć małej cząstki,
pustego miejsca by w spokoju rozpłynąć się
w ogólnym zamieszaniu i odejść w zapomnienie.
powieki drżą sporadycznie, raz po raz
by dać znać, że ciało Twe życiu jeszcze miłe.

to wtedy nierealnośc spłynęła na nas ogromną falą
i spowiła postacie raz na zawsze odbierając wszelką kontrole pozostawiając tylko nieujażmioną, niepoznana wartość ....

fatalny 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
yoss
yoss 7 sierpnia 2004, 18:47
przykro mi ale tego tekstu w ogóle nie da się czytać. nie ma tu nic odkrywczego, żadnej świeżości. brakuje też niebanalnego spojrzenia spojrzenia na temat. ...tylko opis - to jedyne moje wrażenie po przeczytaniu... a tak na marginesie - trochę głupio, że tytuł zdradza wszystkie tajemnice wiersza.

pozdrawiam
medea 7 sierpnia 2004, 23:55
respect za slowa krytyki a tytul raczej bywa powiazany z trescia wiec nie rozumiem no ale.. tnx
przysłano: 15 kwietnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

zapomnienie
medea

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca