Z zamkniętymi oczami

Tomasz Staniak

Z zamkniętymi oczami, znów Cię tam zaprowadzę,

Świece, wanna, róże

Widzę Twe myśli rozwiane i serce skołatane.
Widzę spojrzenie ulotne i słowo zapomniane.
Całuję Cię w nocy, pieszczę Twe włosy, dotykiem w nie wplątanym.

W myśli me otulona, w dotyk ubrana.
Pocałunkami ogrzana, biciem serca ukołysana

Moje myśli na Twym ciele,
jest ich tak wiele.
Piszą list do rozumu - powiernika Twego serca
"Otwórz. To ja, Twój słodki morderca".
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 7 głosów
Tomasz Staniak
Tomasz Staniak
Wiersz · 8 sierpnia 2004
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ja się muszę bardzo powstrzymywać żeby nie bluzgać po takiej lekturze. Pozdrawiam R.

    · Zgłoś · 18 lat temu
  • nF
    Poziom nie opadł, faktycznie. Wiersz jest z 2004-ego roku :-)

    · Zgłoś · 18 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Miło powrócić na łamach wywroty :)
    Pierwszy wiersz przeczytany przeze mnie po reaktywacji i... Jestem szczęśliwy, warto było, bo poziom nie opadł. Tomku naprawde fajny wiersz zwłaszcza podoba mi się te stwiedzenie : "W myśli me otulona, w dotyk ubrana. "

    · Zgłoś · 18 lat temu