przesiąknięci
patrz jesteśmy tu tańcu
a wszystkie kobiety tylko patrzą
patrz nie jesteś za
mknij przez trotuar i rytm
wymknijmy
przez dotknięcia prześlizgi
aż do nocy dusznych prześcieradeł
i zdejmowania ub
rań wszystkich szczegół nie mnie
prawdziwie martwi
jesteśmy nad ranem
kiedy budzik pociąg słowik
ryczy tysiącem decybeli już
już nigdy nie będzie wczo
raj rozdziobał nas krukom
Uwaga do moderatorów serwisu - niestety cały czas można głosować na własne teksty. Myślę, że tego powinno się uniknąć.
Pozdrawiam serdecznie autora oraz wszystkich starych i nowych wywrotowiczów.
Szczerze rozradowany reanimacją Pana Wywrotka
Janek Szutkowski
midori - kszyałcę, kształcę! Żywe kultury nie tylko w kefirze :-) A na poważnie to w zasadzie nie piszę, ale cały czas planujkę wrócić. W każdej chwili. Chodzą mi myśli po głowie, ale za mało. A trzeba się rozpisać, żeby do czagoś dochodzić.
Btw, nie zapomnę poezji jakiegoś 16-olatka, który już podzielił swoją twórczość na trzy równe etapy, każdy z nich opisał i scharakteryzował. Miodzio.
Andrew - w zasadzie stanąłem przed treścią albo techniką. Za często przeładowuję wiersze.
Janek - A tak, wątek jest. Wiesz, że kiedyś napisałem wiersz na parę stron idąc tylko za fabułą? Ale nikomu nie chciało się go czytać.