Czasami stoję w drzwiach
moje skute lodem myślaki
trzepocą na wietrze
a ja wciąż potrącana
wiruję razem z nimi
I nie mam prawa wyboru
prawo wyporu mnie wyprze
choć tam od środka
prędkość nie istnieje
I nie mam nawet aksjomatu
ten wir jest zaprzeczeniem
To trzeba przeżyć
jeszcze raz
jeszcze raz
odbić się z progu
Monia
Wiersz
·
19 lipca 2006
-
Jagnachyba nie zostanę fanką Twojej poezji
-
Sylwia StaśkowiakNie jest zły, nawet dobry, ale do wyśmienitego jeszcze sporo brakuje... Trochę taki rozbiegany ten wiersz, ale ogólnie to chyba będę cię śledzić dalej :)
-
hujujujujwesi showaj sie z tymi kurwa myslakami pojabalo cie