Uczył udawać
kłamał sam siebie
uczył zapomnieć
zapomnieć się nie da
dla dobra kłamał
dla dobra prawdy
dla dobra prawdy
dla prawdy dobra
Nie wierzył słowom
bo te zwykłym tekstem
nie wierzył w prawdę
którą świat mu kłamał
nie wierzył ludziom
bo ci to są zdrajcy
nie wierzył sobie
bo sam był mordercą
Uczył udawać
nie potrafił zapomnieć
żalu w swym sercu
i rany na duszy
szukał ucieczki
ratunku nie znalazł
pozostał znów bandaż
i rozdarta rana
Uczył zapomnieć
i zwątpił swym słowom
jak malarz na wietrze
jak marzyciel w swym domu
malował słońce słowa pędzlem
który nagle się złamał
Nie wierzył światu
bo świat mówił prawdę
o życiu, co usłane różami
on jako jedyny ścinał te róże
bo każda z nich miała kolce.
jak marzyciel w swym domu " po pierwszym przeczytaniu mam odczucie takiej świeżości i szczerosci które z tego wiersza płyną !!! pozdrawiam ciekawa konwencja