Literatura

dziwy takie (wiersz)

ew

bejdakowi nad ranem strąciłam beretkę
pawie pióro mu włożę za ucho
usiądziemy cichutko na środku jeziora
leśnych stworów przez chwilę posłucham

z sosną zagramy trzy partie remika
oszuka nas grając o wieczność
z igieł ostrych zrobi śniadanie na trawie
zjemy zanim zmorzy nas senność

potem budząc się ciężko pod cieniami dębu
łzy zakopię i pójdę do ludzi
bejdakowi raz jeszcze zabiorę organki
tylko cicho by się nie przebudził


niczego sobie+ 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
yah
yah 7 września 2006, 12:14
Boga słabość do niego jednaka
bo jak nie kochać takiego bejdaka.
:)
latarnik słowa
latarnik słowa 15 grudnia 2006, 11:54
Czuję ducha słowiańskiej poetyckości i fantazji.
Tuptuś 8 stycznia 2007, 14:01
Podoba mi się, lubię takie. Naturalne, sosnowate, beretkowate. Rażą mnie tylko rymy, nie rpzepadam za poezją rymowaną, moje gusta, dlatego tylko wyśmienity ;P

POZDRAWIAM P.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 10 lutego 2008, 13:04
niesamowity klimat wręcz prawie niebiańskiej ciszy..
tylko może źle się przechodzi rytmem miedzy strofami..a może ja tylko marudzę niedzielnie?
przysłano: 12 kwietnia 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca