nikomu się nie przyznam że przestałam sypiać
że w środku nocy wstaję i chodzę na palcach
może jestem szalona a może naprawdę
strach mi siada na karku w ręce trzyma palcat
kiedyś byłam człowiekiem, teraz już nie mogę
wyczyściłam mózg z marzeń, pomysłów i wspomnień
jestem jak dumny galion cóż mi z tego przyjdzie
skoro horyzont zmętniał a wiatr pachnie sztormem
kocham ludzi lecz tylko tak jak zbieracz znaczki
ważne są tylko słowa o nich napisane
przeklnę tych co się gapią na moje paznokcie
obgryzione ze strachu że myśleć przestanę
A wiersz ma świetną pointę:)