zazdrośnie

mara

tatuowały trawy na plecach
uciekaj, głupia
uciekaj

lecz ona szeptała do ucha
szerzej te nogi
wyżej ta pupa

przyniosła ślina na język
goryczy
smak piwa
przepraszam
czy na łące ktoś krzyczy?


odcisnęły na skórze kamienie
piętno
za jedno nie dla mnie spojrzenie
za rękę na talii
dam wszystkich kolorów
odegrałam się
asem w rękawie
i wężem w kieszeni

tam w dali rosły
wyrzuty sumienia
mara
mara
Wiersz · 5 września 2006
anonim
  • yah
    na pierwszy rzut oka troche wierszykowaty, przy bliższym przyjrzeniu okazuje sie jednak, ze to tylko lekkosc stylu tworzy takie wrazenie. ciekawa pozycja.

    · Zgłoś · 18 lat
  • Arek Janicki
    Z odrobiną pikanterii, wymowny acz nie bezpośredni. Podoba mi się. - Arek

    · Zgłoś · 18 lat
  • kul
    dobre zakończenie. nie-pozytywne, acz prawdziwe.

    · Zgłoś · 18 lat
  • mara
    dziękuje wszystkim za komentarze i oceny. czy Arek wie, ze ja to ja? ;>

    · Zgłoś · 18 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Plezantrop
    Tekst wyrafinowany i w przesłaniu, i w sposobie podania; bażant!

    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 18 lat
  • mara
    Sławku i Ty tutaj! :D

    · Zgłoś · 18 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    plezantrop
    Ano, jestem, bo lubię być tam, gdzie jakie ładne wiersze piszą mili, mądrzy ludzie.
    :)

    · Zgłoś · 18 lat