Ziemia Wam odda co zabrali ludzie
Wy bez mandatu na miłość Ojczyzny
Z bronią u nogi - w ładownicy pustej
Z sercem jedynie i skowytem wilczym
Wyżarł wam oczy dym i łzy i miasto
Kiedy płonęło przez te dni na dłoni
Jak własne dziecko tak jak ptak w agonii
Skrzydłami ognia urągając gwiazdom
I potem jeszcze każdy krok do tyłu
Cięższy niż razem wszystkie na Golgotę
A w gardle kamień....z dna rzeki mnie wyłów
Bowiem runąłem razem z nim i mostem.
pozdrawiam
yah