ostatnia litera należy do nikogo

ew


książkę przeczytaną po ostre krawędzie
otwartą trzymasz i nie chcesz odłożyć
a przecież margines nie kryje niczego
by zakończenie inaczej zabrzmiało

mimo nas niebo przeliterowane
epilog zdziwiony jak moje źrenice
pod okładkę ucieknie kiedy dłoń odsuniesz
i z hukiem kartek rozważnie się zamknie
ew
ew
Wiersz · 9 października 2006
anonim
  • Niewierny Tomasz
    O! ciekawie, podoba mi się, dobrze że nie rymujesz tym razem. Pozdr.

    · Zgłoś · 18 lat
  • estel
    a nie, ja w tym przypadku jestem na nie. poza 'mimo nas niebo przeliterowane' nie widze tu wiele.

    · Zgłoś · 18 lat
  • Niewierny Tomasz
    No i taki ładny wiersz, a się nie podoba za bardzo innym. Pierwsza strofka jest naprawdę dobra, z przyjemnością do niej wracam. pozdr.

    · Zgłoś · 18 lat