zwątpienie wstąpiło jesienią
nawet butów nie otrzepało
pęk udowodnień trzymało w kieszeni
podwiędłych i jakby prawdy w nich mało
można jeszcze skraj taboretu zasiedlić
przedyskutować te za i te przeciw
cholernie zwątpić i pytać nikogo
jak długo znowu nie będzie w co wierzyć
ew
Wiersz
·
9 października 2006
-
estelmoim zdaniem mozna jeszcze troche go rozwinac, cos dopowiedziec. nie mocno, ze dwa, trzy wersy, bo zdaje sie byc niedokonczony. i wtedy bylby perfekt :)
-
Niewierny TomaszDwa ostatnie dystychy mogą być, ale w pierwszej strofie rażą rymy "otrzepało-trzymało-mało" paskuda moim zdaniem. pozdr.
-
Grzesiek z nick-ądo ten to jo! ten jest extrasuperlux! ten mnie trafił w samą duszę..wow!!