pytasz mnie o tabletki na miłość
na dziecko bez serca
by się nie rodziło
a ja bym ci złożyła
ofiarę z kobiecości
co w bólu krzyża
zapowiedź nowego życia niesie
wieczorne modlitwy u stóp mych
odmawiałbyś
błogosławiony owoc twego łona
i ty pomiędzy niewiastami
a językiem grzesznika
odnajdował
wzgórza ziemi obiecanej
mlekiem płynącej
i miodne doliny
jak ci sie z innymi sypia
pytasz
na dziecko bez serca
by się nie rodziło
a ja złożyłabym ci ofiarę z kobiecości
co w bólu krzyża zapowiedź nowego
życia niesie
wieczorne modlitwy u moich stóp
błogosławiony owoc twojego łona
i ty pomiędzy niewiastami
językiem grzesznika odnajdywałbyś
wzgórza ziemi obiecanej
mlekiem płynącej
i miodne doliny
a ty pytasz
jak ci sie z innymi sypia
-------------------------------------
zaciekawił mnie ten wiersz, jest w nim potencjał i temat godny uwagi, natomiast samo wykonanie pozostawia trochę, ale nie dużo do rzyczenie więc pozwoliłem sobie co nieco poprzestawiać literki. Może da coś do myślenia. A jeszcze w pierwszej strofie proponuję koniecznie zmienić słowo "rodziło" na jakieś inne bo jest do rymu z -miłość- i nie ładnie to wygladą już na wejsciu, tym bardziej, że wiersz biały. Pozdrawiam
nic dodać nic ując.
ale na tak.
pozdrawiam