zatem

mo-nik.

poruszenie
pospolite
za-rysy
twarzy
- jak u tamtej

zatem
uciec
z pola
przywidzenia


zanim
wysubtelnie-ją
oblecze
niekształt

jeszcze z tamtej
się leczę
mo-nik.
mo-nik.
Wiersz · 31 października 2006
anonim
  • Niewierny Tomasz
    No no miło jestem zaskoczony takim debiutem na wywrocie, choć nie jestem tu długo. A dziś właśnie studiowałem sobie co nieco Biłoszewskiego i podoba mi się Twój wiersz. Godny uwagi. Pozdrawiam i czekam na więcej:)

    · Zgłoś · 18 lat
  • mo-nik.
    dziękuję za komentarz. postaram sie nie zawieść oczekiwań;) pozdrawiam!

    · Zgłoś · 18 lat
  • ew
    no to witam w debiutach.Wyśmienita zabawa słowem i do tego historyjka w tle , to nie jest łatwe . Gratuluję :)

    · Zgłoś · 18 lat
  • mo-nik.
    ew, dziękuję za komentarz, czuję się przywitana na Wywrocie:)

    · Zgłoś · 18 lat
  • Hekate
    Ha i owszem, białoszewszczyzną pachnie.
    Interesująca gra słów, poza tym lekkość.
    Podoba mi się!

    · Zgłoś · 18 lat