Dziękuję, nie biorę środków przeciwbólowych

Meoshi

Nie kochanie, jeszcze nie oszalałam.
Po prostu namacałam po omacku moje człowieczeństwo.

Jak bolesny odcisk chciałam je nakłuć.

Nie kochanie, nie jestem głodna.
Po prostu nie umiem już rano zjadać chleba
tak jak Każdy - co dnia, wciąż i znów i od nowa.

Nie bój się o mnie kochanie.
Nie, nie chcę tabletek.
Po prostu zrozumiałam odrobinę za wiele, by spać spokojnie.
...
Nie kochanie, to nie minie.

11 lipiec 2006
Meoshi
Meoshi
Wiersz · 31 października 2006
anonim
  • Niewierny Tomasz
    Dobry. W pierwszej chwili jak czytałem to "namacałam po omacku" trochę mnie odrzuciło, ale teraz jakoś się oswoiłem;) może jakby od "po omacku.." przenieść do następnego wersu nie byłoby tego, ale to już wola Autora. Poza tym dobry, ironiczny, gorzki wiersz, oby tu takich więcej. Pozdrawiam

    · Zgłoś · 18 lat
  • Meoshi
    Całusy Niewierny Tomaszu...;)

    · Zgłoś · 18 lat
  • Myszaa
    ..."Nie kochanie, to nie minie.'' Boskie. Nie mam nic do dodania.

    · Zgłoś · 18 lat
  • yah
    mnie odrzuciło nakłucie odcisku. i zjadanie chleba. ale całość porusza i, zawsze subiektywne, uchybienia w formie są do przełknięcia.

    pozdrawiam
    yah

    · Zgłoś · 18 lat
  • ew
    Bajor mi się przypomniał , pewno przez bezpośrednie zwroty peelki w tekście .I nawet chciałam być na nie , bo do Bajora cholernie daleko tekstowi , ale .. chyba będę na pół-tak . Ujełoa mnie nieumiejetnośc zjadania chleba - co dnia , wciąż i znów i od nowa

    pozdr. :)

    · Zgłoś · 18 lat
  • Hekate
    Faktycznie, te "omacki" czyta się dość dziwnie (yah, zaczyna mnie wkurzać, że ciągle się z tobą zgadzam ;) )
    Jak dla mnie interesujące, chociaż nie bardzo z gatunku "patelnią w łeb". Przyjmuję, ale nie rusza.

    · Zgłoś · 18 lat
  • Zorrita
    pieknie ujety problem.

    · Zgłoś · 18 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Chantal
    To jest mała, niepewna rozmowa z ukochanym, która jest od niego dużo bardziej
    emocjonalna - i boi się, że jeśli użyje nazbyt
    skomplikowanych słów, to on jej nie zrozumie,
    a ona go nie chce stracić - nie umie mówić w prosty sposób o trudnych rzeczach - stąd ta jej nieporadność.

    A trudna rzecz - no cóż próbuje mu wytłumaczyć swój Weltschmerz tak,by go
    nie przerazić, że zbizkowała...

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Chantal
    "rozmowa ukochanej" w poprzednim komentarzu - inaczej nie trzyma się kupy;)

    · Zgłoś · 17 lat