Czy myślałeś kiedyś co będzie jutro? Nie!- biegłeś trzymając mnie za łydkę. Pod ciepła kołdrą w kropki otulona paskami. Monotematycznie wyrywając chwasty nagimi palcami - toż to pornografia. Po krawężnikach rozpusty gdzie płyną całe ścieki tego złego świata, mocze w tym wszystkim białe skarpetki, może dlatego od jutra będę nosić wysokie kicie. Jest piękna jesień w swoim bladym rozkwicie jak ja tego nie nawiedzę- podeptane znicze. Rozwiewa mi włosy niezależność gwałciciela poligloty, jestem z nich dumna cząstka serca tak wielce skradając się głośno bo od stukotu obcasów podłoga zadrżała.
Czy myślałeś kiedyś jak wiele znaczysz? porozbijanymi flakonami ulice powkładane i uschłe z nich kwiaty panną podane. A niczym wielkim się nie zmorzyłeś tylko czerwonym długopisem poplamiłeś. Mgła para - nieporozumienie. Krzywym palcem wypisane w łazience ,,bo jeżeli nie dla siebie to dla mnie"
pozdrawaiam
yah
pozdrawiam
yah
A co do pytania to wydaje mi się, że sam sobie odpowiedziałeś, bo tak jak piszesz, "jeśli coś mówi bardziej obrazem, uczuciami i skojarzeniami niż opisem to raczej nazywałem to poezją." no i tak pod tym względem ten wiersz/tekst można nazwać poezją, a ze względu na zapis, prozą poetycką. Ja tak to widzę, dla mnie tylko podział na wersy w dzisiejszej poezji czyni to rozróżnienie, niestety, a może stety.
Pozdrawiam.
ps. ataku nie, zawsze poglądy można wymienić.