Między oddechami

harthover

tu jestem.
nie uciekaj,
ja i tak będę próbował cię wziąć pod włos
graniem na trąbce.
drzwi nadal są zamknięte.
nie dzieje się nic.

może być i tak.
możemy mijać się szerokim łukiem.
tak szerokim, by nie czuć własnego zapachu,
ani wody kolońskiej, ani myśli.
proszę bardzo.

rośnie we mnie kamyczek gniewu.
harthover
harthover
Wiersz · 4 listopada 2006
anonim
  • ew
    tytuł okropny :) kamyczek gniewu ładnie wpasował sie w pointę , i w tym miejscu czuć gniew ,ale w tytule to on się chyba troszkę nudzi . Druga zwrotka do ostatniego słowa bardzo mi się podoba . Początek niestety mniej

    · Zgłoś · 18 lat
  • harthover
    czy teraz tytuł może się podobać?
    cieszy mnie, że druga zwrotka podoba ci sie ew. ;) serdecznie pozdrawiam

    · Zgłoś · 18 lat
  • ew
    ta .. miedzy ustami a brzegiem pucharu , zlituj się , harthover nad tym tytułem , co ? :)))

    · Zgłoś · 18 lat
  • yah
    mi się poprzedni tytuł bardziej podobał. ogólnie jestem za.
    pozdrawiam
    yah

    · Zgłoś · 18 lat
  • Patrycja Karolina
    uuu... "kamyczek gniewu" mniemile połaskotał:) brawo za całość, ale za ten kamyczek zwłaszcza:)

    · Zgłoś · 18 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    michal`
    gram na trabce i mysle ze to do niczego to głupie

    · Zgłoś · 18 lat
  • harthover
    tytuł musi zostać, bo nic innego mi w głowie nie siedzi ;)

    · Zgłoś · 18 lat