Literatura

Między oddechami (wiersz)

harthover

tu jestem.
nie uciekaj,
ja i tak będę próbował cię wziąć pod włos
graniem na trąbce.
drzwi nadal są zamknięte.
nie dzieje się nic.

może być i tak.
możemy mijać się szerokim łukiem.
tak szerokim, by nie czuć własnego zapachu,
ani wody kolońskiej, ani myśli.
proszę bardzo.

rośnie we mnie kamyczek gniewu.

dobry– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 9 listopada 2006, 07:13
tytuł okropny :) kamyczek gniewu ładnie wpasował sie w pointę , i w tym miejscu czuć gniew ,ale w tytule to on się chyba troszkę nudzi . Druga zwrotka do ostatniego słowa bardzo mi się podoba . Początek niestety mniej
harthover 9 listopada 2006, 18:20
czy teraz tytuł może się podobać?
cieszy mnie, że druga zwrotka podoba ci sie ew. ;) serdecznie pozdrawiam
ew
ew 10 listopada 2006, 13:01
ta .. miedzy ustami a brzegiem pucharu , zlituj się , harthover nad tym tytułem , co ? :)))
yah
yah 14 listopada 2006, 23:57
mi się poprzedni tytuł bardziej podobał. ogólnie jestem za.
pozdrawiam
yah
Patrycja Karolina
Patrycja Karolina 16 listopada 2006, 18:56
uuu... "kamyczek gniewu" mniemile połaskotał:) brawo za całość, ale za ten kamyczek zwłaszcza:)
michal`
michal` 19 listopada 2006, 16:28
gram na trabce i mysle ze to do niczego to głupie
harthover 22 listopada 2006, 22:42
tytuł musi zostać, bo nic innego mi w głowie nie siedzi ;)
przysłano: 4 maja 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca