JA DEZERTER
ha ha ha
to nie trup!
to na źdźble trawy
kołysze się major
zwątpienia
żeby jeszcze w boga
w kościół powszechny
z kogutkiem na dachu
w sens istnienia
_ _ _
ale nie
nie w stronę wielkich
trawa nagina
grzbiet
do dna pije soki
w tej kosmicznej
spelunie
i pali jednego za
drugim
z drzewa sznur
kawał gliny
wrak dawnych pojęć:
że jest cel
że litera
że dla siebie i innych
że przecież nauka
_ _ _
ha ha ha
głos z głębi wanny
zardzewiałej jak samo
zło
jakie to śmieszne
panie majorze
gdzie rozkaz?
gdzie mapa?
gdzie ten cały
blichtr wtłoczony
w pobudkę?
trąbka grzmi
nie dla mnie
ja dezerter
uciekam nocą
bo tak wypada
na nogach buty
robespierre'a
i gnój
ja dezerter
nie szukam poezji
tylko pajda chleba
z głupią
nadzieją:
że jest cel
że litera
że dla siebie i innych
że przecież nauka
_ _ _
ja dezerter
z głową pod
nóż
podziwiam i pozdrawiam
yah
nie rozumiem wyróżnień...
ale moze dzieki nim bedziemy coraz lepsi, zdolniejsi, piekniejsi, szczersi, ...:P
Dźwięczna będę, bo ciekawa jestem skąd te rozbierzności w ocenia dezertera.
(kaja się)