Biało-czarne gra. (wiersz)
harthover
oj tak sobie chadzam!
Kocham Miasto po zmroku.
Otulający każdego ciepły jego oddech...
Po zmroku ławki nie krzyczą,
a ściany nie słyszą.
Łatwiej w nim żyć.
Puste ulice zachęcają spokojem...
Rozsiądźmy się na zebrze.
Białe-czarne, czarno-białe
po zmroku Miasto gra.
Nocne nuty na pieciolinii piątej alei wygrywają to czego brak jasności...
Ciemność.
Otulający każdego ciepły jego oddech...
Po zmroku ławki nie krzyczą,
a ściany nie słyszą.
Łatwiej w nim żyć.
Puste ulice zachęcają spokojem...
Rozsiądźmy się na zebrze.
Białe-czarne, czarno-białe
po zmroku Miasto gra.
Nocne nuty na pieciolinii piątej alei wygrywają to czego brak jasności...
Ciemność.
niczego sobie
5 głosów
przysłano:
5 maja 2009
(historia)
przysłał
Serek2pl –
5 maja 2009, 20:55
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
pozdrawiam
yah
]
][
io]