Nacisnąć spust jest zbyt prosto
Lepsza jest smierć powolna
Żmudna walka o przetrwanie
Liczenie kropel krwi - jak dni za sobą
Rachunek sumienia
Nie zawsze do konca szczery
Płacz przy zgaszonych świecach
- boli gorzej - bo nie słychać
Wtedy wraca pamieć dziecinnych zabaw
Tak daleka - że niewyrazna
Może to przeszłość przekupiona
Fałszywe twarze,odwrócone monety
Ale koniec - koniec jest tak okrutnie prawdziwy
pozdrawiam
yah
Ciekawy dylemat poruszasz w wierszu , i to przede wszystkim ma wpływ na moje zdanie