To co zostało z tego co było

Dorota

Czasem przychodzą do mnie
Skradając się ostrożnie
Bym nie zauważyła gdy już się wślizgną do środka
Ciche wspomnienia

Bezczelnie siedzą
Na skrzydle wiatraka
I udają że potrafią latać

Karmię je wtedy łyżką nonsenu
A w te najgorsze wbijam nóż
Ostrzony rozczarowaniem

Pokazują mi język
Trochę grymaszą
I zbiegają z hukiem po klatce schodowej

Z dołu bywa że któreś jeszcze krzyknie:
"Jeszcze tu wrócę!"

Udaję że tego nie słyszę
Dorota
Dorota
Wiersz · 30 listopada 2006
anonim
  • yah
    lekki, przyjemne w dotyku i w miare gładkie w formie. na tak jestem. tylko wślizgiwanie mi trochę skrzeczy :)
    pozdrawiam
    yah

    · Zgłoś · 17 lat
  • ew
    mnie trzeszczy cudzysłów , zmieniłabym na kursywę , poza tym bardzo mi się podobaja te wspomnienia

    · Zgłoś · 17 lat
  • Grzegorz D
    bardzo przyjemny, choc zrealizowany okrutne niemiły w przeżyciu.

    "...Bezczelnie siedzą
    Na skrzydle wiatraka
    I udają że potrafią latać..."
    ten fragment mi się najbardziej podoba. Bardzo dobry!

    · Zgłoś · 17 lat
  • Dorota
    Dzięki bardzo za opinie i wskazówki :) Pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    on.
    rewelacja:))

    · Zgłoś · 17 lat