a bogiem gdybym była
ew
by jeszcze ładniej wyglądała
wśród kobiet powpychanych w worki
mogłabym na wiolinie nocy zakole wyprostować
całe moje pisanie i niepisanie moje wykrzyczeć rojom gwiazd
się nie zgodzić na ciszę kolorem biel oczarować
i w bezsens zadziwiony rzucić poezji garść
wydając dniom niepotrzebnym pogardę tamtych świtów
przez myśli nim uciekną przewlec koralik chleba
zdjąć z niej workową suknię a z oczu wytrzeć dym
czarność zbyt twardych cholew zmienić w kochanka stopy
i nawiedzenie całe z tej z XX wieku zdjąć
ew
Wiersz
·
7 grudnia 2006
wiesz co, ja to muszę przetrawić, szczególnie te inwersje
pozdro
i o wyrozumienie proszę w czasie przetrawiania , wiesz .. miłam przerwę na reklamę :)
pozdrawiam
yah
generalnie bardzo dobry moim zdaniem, znowu sobie zapamiętam. znowu podoba mi się to uporządkowanie i przemyślenie każdego słowa, które w niebanalną treśc wchodzą.
pozdrawiam :)
i zaczniecie czuć całość?
Pozdrawiam serdecznie :)