Nieznajomej

Grzechu

Blada, jakby w lęku
Skryta wewnątrz w trwodze
Taką Cię ujrzałem
Błędną w swej ostodze
Nie umiałem pisnąć
Zdradzić, że się boję
Jednak w chwili chciałem
Rzucić w głąb mą dolę
Tyś się bała, struta
Zarazą od świata
Uciekasz przed życiem
Jak i ja powtarzam
Oschłe me pragnienie
Które czasem woła
Nie zna świata marzeń
Kto w nim się wychował
Czy ta chwila zgasła
Już czuję, że ginie
Oddała co chciała
Płaszczem serc nie kryje
Jak zrozumiem, błąkam
Obłęd w duszy tli się
Przejmująca marność
Świata skarby kryje
Grzechu
Grzechu
Wiersz · 9 grudnia 2006
anonim
  • estel
    myślę, że małymi literami wersy ładniej by wyglądały i powtórzenia "kryje" w dosyc bliskim sąsiedztwie warto byłoby uniknąc.
    daje się zauważyc Twój specyficzny styl, ciężko mi go przełknąc momentami, ale i takie doświadczenia bogacące, więc będę za tym razem. :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Anonimowy Użytkownik
    Bardzo dobra rytmika, bardzo klimatyczne.
    Tylko, na litość boską, czemu takie straszne pseudo
    "Grzechu" - taka forma imienia - jakbyś się sam
    chciał zdeprecjonować, jakbyś wołał: "nie czytajcie moich wierszy, są niepoważne, jak i mój pseudonim, jak i ja cały..."

    Wiesz, nieomal bym przez to pseudo pominęła Twój intrygujący wiersz!

    · Zgłoś · 17 lat
  • Grzechu
    Hm.. dziękuję za miłe słowa.. odnośnie pseudo - to moje imię, może faktycznie dziwna forma, ale przywykłem do niej.. Może nie potrzebnie sugerujesz się tym co widzisz.. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Anonimowy Użytkownik
    Przesyłasz Światu uśmiech garść
    powiadasz aniołem chcesz być
    tyle smutku....
    tyle marzeń.....
    tyle rozczarowań....


    · Zgłoś · 17 lat