ucieczka

rafaaa

przyjąć siebie do wewnętrznego piekła
gdzie granitowe oczy spoglądają z najwyżyszch głów
znaleźć się w sercu owianym postrzępionymi myślami
zaplanować każdy dzień i każdą chwile
aby pozwolić sobie na utratę tchu
biegnąc pośród krzaczastych obłoków znanych z oddechów jałowych
aż w końcu padniesz na kolana bez zrozumienia świata

 

rafaaa
rafaaa
Wiersz · 18 grudnia 2006
anonim
  • ew
    czuję niedokończenie , jakby ostatni wers się nie wkleił , imiesłów w ostatnim wersie każe myśleć , że pointa dopiero się pojawi , no bo w końcu padając cos się powiino stać chyba

    · Zgłoś · 17 lat
  • estel
    kilka ogonków do poprawy koniecznie.
    poza tym mam takie samo wrażenie, z tym imiesłowem. możliwe, że on się odnosi do tej utraty tchu, ale wrażenie niedopowiedzenia zostaje pomimo tego.
    generalnie kolejny z cyklu dobrych rad, tudzież recept na życie, tyle, że lepszy więc ja jestem na tak.
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    Tak, niedokończenie ewidentne. Właśnie przez imiesłów. Ale nie będę powtarzać, przedkomentatorki powiedziały wszystko, co powiedzieć było trzeba.

    Ja od siebie dodam jeszcze, że nie podobają mi się "czarne oczy" i "lodowate myśli". Jakoś tak banalnie. Ale już "krzaczaste obłoki" naprawiają efekt. Moim zdaniem trochę zbyt wiele ozdobników, można było oszczędniej.
    Pozytywem jest efekt malarski. Tak. Bardziej widzę ten wiersz, niż go czuję.

    · Zgłoś · 17 lat