- Elizejczyk -

Trynity34


Szukam swego miejsca na świecie.
Gdzie ono jest, czy ktoś mi powie?
Co dnia błąkam się szukając drogi.
Gdzie dziś zawiodą nogi strudzone ..?

Sprawdziłem już dróg tysiące,
i byłem tam, gdzie nikt być nie powinien.
Na boskie wkroczyłem pola elizejskie.
Przyłapany,na ziemię stracony,
z hukiem spadłem,zawstydzony.

Szukam wiec dalej, miejsca tego,gdzie mój dom,
gdzie białe dłonie pieką chleb z oddaniem.
Kąkol w powitaniu nisko się kłania
a niebo przejrzyste, jasne nade mną,
pachnie jeszcze deszczem po burzy.

Którą z dróg wybrać, jaki obrać kierunek,
by znów nie zbłądzić w labiryntach wzruszeń.
Znaleźć swój maleńki raj, gdzie szczęście
ma twoją twarz.



Trynity34
Trynity34
Wiersz · 23 grudnia 2006
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Chantal
    A myślałam, że meżczyzni tak nie piszą...A jednak!

    · Zgłoś · 17 lat
  • estel
    podoba mi się bez pierwszej strofy, jest jakaś taka inna, odbiegająca od reszty, banalna taka...
    bo reszta wybrzmiewa łagodnym szukaniem, spokojem jakimś co mi się podoba. mimo, że tematyka częsta. na tak jestem.
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    Maleńki skok w czasie, w sensie treściowym i wykonawczym. Ładne, ciepłe, ale jednak zbyt dosłowne.

    · Zgłoś · 17 lat