jak ladacznica
wciąż się sprzedaje
za odrobinę czułości
ciepła
zrozumienia
bez łez
bez słów
bez wierszy
sny zdławione krzykiem
zbrukane moje ciało
białe bez skazy
wilgotne perwersyjne kłamstwo
krew Chrystusa się leje
rozpacz huczy
jak burz tysiące
pcham losu koło
w syzyfowym mozole
nie widząc końca
tragedio wielka
czemu złudną nadzieją karmisz
blaskiem nocy oślepiasz
ono wciąż czeka
Prawda krzyczących wersów .
dusza
jak ladacznica
wciąż się sprzedaje
za odrobinę czułości
ciepła
zrozumienia
bez łez
bez słów
bez wierszy
sny zdławione krzykiem
czemu złudną nadzieją karmisz
blaskiem nocy oślepiasz
ono wciąż czeka
Pozdrawiam :)