serca każdym biciem
z uporem
w chwilach gdy
coraz jest mi gorzej
smutkiem oczu
napisanym kolejnym wersem
z silą która każe
biec wciąż przed siebie
odbijać się od marzeń
kiedy rodzi się świt
pędzlem Van Gogha
malując pejzaże
łagodząc czarne cienie
pozwól mi zostać
jeszcze tylko chwilę
krótszą niż oddech
zagubiony gdzieś pomiędzy......
wichry ustaną
przysiądą na ustach i zasną
tuląc kryształy
a wtedy wyszepczę
cichusieńko
twoim dłoniom
raz jeszcze
W czwartym wersie pominęłabym słowo „jest” , niczego ono nie wnosi , a im mniej słów tym więcej miejsca na myśli , poza tym wielokropek również nie jest potrzebny , po co on się wkrada w wersy , przecież niedopowiedzenie dla umiejących czytać samo się roi .
"kiedy rodzi się świt
pędzlem Van Gogha
malując pejzaże
łagodząc czarne cienie"
a ta strofa...........szczególnie mnie urzekła, dlatego.........jest wiersz.............Serdecznie Pozdrawiam!
smutkiem (...)napisanym (...)
z siłą która każe
biec wciąż przed siebie
odbijać się od marzeń
wichry ustaną
przysiądą na ustach i zasną
Pozdrawiam :)
nic dodać,szczególnie ze poprzedni zrobili już to :)
5 na 5! :)
pozdrowka
jedyne co zwraca uwagę w tym tekście, reszta bardzo, bardzo słaba