pierwotny

Hekate

PIERWOTNY


niepokój zaskwierczał w żarówce;
spojrzeniem w okno zedrzeć
skrzydło ćmy
śledzić błędne ogniki
co kiedyś na manowce
a dzisiaj sobie tylko na zgubę
płoną między szprychami roweru

cień bez postaci nie dlatego
że podwórze bauera równy haft
i w ustroniu wspomnienie dzwonnicy

cień bez postaci z latarnią
kołyszącą się w rytm wisielca
na sznurowadle wiatru

coś we mnie z tego dębu świętego
jak ucieczka
wir niedomyślenia w tańcu
wyznawczyń wina chrzęst
bransolet i kości

za skrzydłem ćmy wieniec
spleciony ślepiem cerbera
- nie śpię czekam ofiary
mówi i światło gaśnie
na chwilę
Hekate
Hekate
Wiersz · 23 stycznia 2007
anonim
  • ew
    Troche mnie ciarki przeszły przy tym wisielcu , brrr ..
    Wrażenie wywarte , więc jest ok.
    „co kiedyś na manowce
    a dzisiaj sobie tylko na zgubę
    płoną”
    - te wersy zapamiętam na pewno , ładne ustawienie słów ,
    aż coś zagrało we mnie .

    · Zgłoś · 17 lat
  • slh
    ma klimat. wyśmienity.

    · Zgłoś · 17 lat
  • elisabeth
    mimo wszystko za bardzo chyba porwany, sens się moemntami gubi (druga strofa np)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    kussi
    Hmmmm.... za dobry na "wywrotę"

    · Zgłoś · 17 lat
  • ew
    kussi , dzieki za podbudowanie , za te ciepłe słowo , jak miło ...

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    Kussi, dziękuję, chociaż mam dość mieszane uczucia odnośnie tego wiersza - kilka dni temu pewien krytyk, którego bardzo szanuje, mocno mnie za niego zjechał. Prawda, że się nie zrozumieliśmy i po burzliwej dyskusji doszliśmy do jakiegoś porozumienia, ale mimo wszystko niepewność została.

    Co nie zmienia faktu, że dalej uważam, że "pierwotny" porusza ważny temat.

    Ew, nie denerwuj się. To prawda, że "Wywrota" nie jest już na tym poziomie, co kilka lat temu, ale przecież po to tu jesteśmy, żeby dobre czasy wróciły :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    kussi rozbawiona
    Z krytykami różnie bywa. Moim głównym krytykiem zawsze była moja matka, co nigdy nie ułatwiało życia rodzinnego. Była ona także krytykiem mojego ojca i swoich przyjaciół, także nic dziwnego iż pewnego pięknego dnia zmieniła adres zamieszkania razem z numerem kierunkowym telefonu :)

    Ew, co się dziwisz? Przecież widzisz, że przytłaczająca większość tutaj debiutuje lub prawie, więc poziom musi być niski. Pociesz się, że wywrota to rodzaj kuźni gdzie ludzie po to przynoszą swoje beznadziejne wypociny, żeby dowiedzieć się że coś jest nie tak i dlaczego, i oduczyć się pewnych manier, pogadać o poezji i prozie.

    Im więcej gówna, tym więcej nawozu, tym plony będą lepsze. Długofalowo tak to właśnie wygląda. Pociesz się, że pracujesz u podstaw. A wszyscy którzy czują się obrażeni/zniesmaczeni moją wulgarną wypowiedzią niech teraz poczują się przeproszeni - ale czasem trzeba powiedzieć coś dosadnie, żeby zostać usłyszanym.


    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    kussi
    Powyższa wypowiedź ma wskazywać na to że wywrota jest miejscem potrzebnym i bardzo fajnym. Wszyscy, którzy odczytali inaczej moje przesłanie proszeni są o przetarcie oczu.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    I jeszcze słówko ode mnie - jeżeli ktoś ocenia mój wiersz, to chciałabym wiedzieć dlaczego stawia taką, a nie inną ocenę. Nie przyjmuję do wiadomości anomowego klik-klik, szczególnie, jeśli dotyczy krytyki. Ja nie jestem siła wyższa, ale do cholery chciałabym wiedzieć co jest nie tak z moim pisaniem - komentarz krytyczny mógłby mi ułatwić pracę. Stawianie anonimowych ocen, to ułatwianie sobie roboty, albo zwykłe tchórzostwo.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Enge
    "niepokój zaskwierczał w żarówce;" bardzo na tak jestem.
    to jest zdecydowanie za dobre na wywrotę. celujący:)

    · Zgłoś · 17 lat