myślałam, że kiedy żyjesz, to głowę zwracasz ku północy
wypatrujesz świateł w moich oknach
ciepłym oddechem topisz szron na szybach
czerwonym jabłkiem karmisz Adama swojej tęsknoty
wypalasz papierosa (byłam pewna, że czuję dym...)
myślałam, że wyłączasz radio, aby lepiej mnie słyszeć
przykładasz ucho do zimnej ściany
podnosisz słuchawkę telefonu
cisza...
potem ogrzewasz ręce przy kubku z herbatą
myślałam też, że płaczesz za mną
o ja naiwna!
dzieliło nas siedem gór i siedem rzek
jak mógłbyś nawet pamiętać?
Judith
Wiersz
·
1 września 2000
-
Kini mininaprawdę świetne :) pozdrawiam