Tobie (wiersz)
Trynity34
Każda podróż , zaczyna się od pierwszego kroku.
nikt nie powiedział że musisz właśnie tak
między kroplami unosząc krzyk mew
na kamieniu gładkim fala rozbija pienistą grzywę
ślad wsiąka w piach jeszcze raz milknie
z lawentem wplecionym w łzę purpurowy blask
skapuje w błękit przejrzystych odbić znów
nie ma już dzwonów stu milionów tylko jeden
rozbrzmiewający najpiękniej twoim imieniem
między kroplami unosząc krzyk mew
na kamieniu gładkim fala rozbija pienistą grzywę
ślad wsiąka w piach jeszcze raz milknie
z lawentem wplecionym w łzę purpurowy blask
skapuje w błękit przejrzystych odbić znów
nie ma już dzwonów stu milionów tylko jeden
rozbrzmiewający najpiękniej twoim imieniem
fatalny+
2 głosy
przysłano:
26 stycznia 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
26 stycznia 2007, 19:04
przysłał
Artur –
27 maja 2009, 19:29
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
w pierwszym wersie –zastosowanie tego zwrotu wywołuje
jakieś napięcie , moc jakąś ..
w drugiej trzeszczy mi słowo „skapuje” no i zaczyna wiać banałem ,
najbardziej w ostatnim wersie . Ale ogólnie się spodobało