Świat oszalał,
ja jestem w środku powyższego szaleństwa,
patrzę na swoje stopy,
zastanawiając się,
dokąd może zmierzać moje ciche ja,
ukryte pod falami zakręconych świeżo włosów…
Świat oszalał,
czyżby to było jedyne, co może przyjść mi na myśl?
doprawdy,
jestem tak bezcelowa
jak moje falowane włosy…
Świat oszalał,
no cóż, każdemu się zdarza,
zbyt dużo spoczęło na jego barkach,
tak jak zbyt dużo spoczęło na moich falowanych włosach…
Świat oszalał,
potrzebny mu deszcz,
deszcz?
Spadnie na moje włosy, rozprostuje je,
zakręcę je na nowo…
I znów, znów na nowo,
doprawdy,
dosyć mam nowości,
a co dopiero powiedzieć ma świat?
Tak wiele przecież bardziej zmęczony ode mnie…
Szaleństwo odbija się w treści , myślę że dzięki powtórzeniom i choć zazwyczaj ich nie popieram , to w obłędzie maja prawo bytu .
Szaleństwo przeplatane włosami w tle , które próbują utrzymać myśli przy normalności
Faktycznie dużo w tym figlarności.
Oceniam na "niczego sobie", chociaż do końca przekonana nie jestem. Mam nadzieję, że przekonam się absolutnie i na amen przy kolejnych tekstach Autorki :)