przewijanie przemijania

nitjer

do punktu zero utrudniają oczy
kleją się jak słowa o zbliżeniu

dwóch podpalonych mostów
nakładanych na siebie w pomieszczeniu bez ścian
z uczącym się dopiero fruwać sufitem
nie da się już uratować

pomóc może tylko jedno słowo
podparte miliardami myśli
nitjer
nitjer
Wiersz · 9 lutego 2007
anonim
  • iga
    no oby sufit nie spadł niech się szybko uczy!:) fajnie, nie ma zbędnych słów, a już na pewno nie to, co się podpiera:)

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Igo :) Miło mi, że mój tekst zainteresował Cię i uznałaś go za niezły. Dziękuję Ci za przeczytanie, komentarz i ocenę :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Enge
    gratuluję. oby tak dalej stawiam piątkę:)

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Enge :) Dziękuję Ci bardzo za zatrzymanie przy moim wierszu, wysoką jego ocenę i gratulacje :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • elisabeth
    o nie nie nie, ten miliard myśli to w reklamie był, totolotka chyba, a mówiła go grafomaniąca singielka w bieli.

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Elisabeth. Nie oglądam reklam. Zawsze przełączam wtedy na inny kanał. Najwyraźniej to błąd. Dzięki za zajrzenie :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Wena
    Jerzyku, umieściłeś w tym wierszu kilka ciekawych gier słownych,
    zaskakujących zestawień i niczego nie napisałeś wprost. Trzeba się domyślać, wczytywać i samemu dopowiadać jakąś własną historię. Podoba mi się tu szczególnie ten sufit który dopiero uczy się fruwać - jest w tym dużo poezji. Fragment z klejącymi się słowami a zaraz potem o zbliżeniu - również jest bardzo udany, intrygujący . Zastrzeżenia mam do tytułu, nazbyt wymyślnego, wysilonego, oraz do braku łagodnych przejść pomiędzy poszczególnymi częściami. Są jakby oderwane od siebie. Być może pomogłaby inna wersyfikacja ? pomyśl jeszcze nad ewentualnymi zmianami
    pozdrawiam Cię serdecznie :))

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Krysiu, Ty na pewno masz już swoją interpretację :) Uradowany jestem, że są tu fragmenty dla Ciebie interesujące, a nawet intrygujące. Z zainteresowaniem czytam też Twoje uwagi krytyczne. Nie mam wrażenia, że tytuł przekombinowany, ale niewątpliwie gdyby jeszcze pomyśleć, na pewno można wpaść na ciekawszy pomysł. Wersyfikację przemyślę także choć na razie nie nasuwają mi się żadne szczególnie pociągające koncepcje zmian. Dziękuję Ci za zatrzymanie nad tym tekstem.
    Również serdecznie Cię pozdrawiam :))

    · Zgłoś · 17 lat
  • ew
    wartość pomiędzy plus minus, stan między chęcią a brakiem , stan właśnie taki do którego utrudniają oczy , coś między dwoma podpalonymi mostami , jedno słowo podpierające te mosty .. no wije sie wije interpretacja .

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Ewo :) Jak wąż w raju się wije Twoja interpretacja. Tajemna jest i grzeszna niewątpliwie. Jak każda myśl dojrzewająca przy gorączkowym poszukiwaniu cienia drzewa dobrego i złego w sytuacji kiedy oba mosty nieodwołalnie już podpalone. Istne piekło w raju na równi dobrą chęcią, jak i jej brakiem rozpętane. A wystarczy przecież tylko jedno usidlające swoją skrzydlatością słowo. Myślimy jednak aż tak ogromną ilość razy czy je w ogóle jeszcze wypowiedzieć. Choć nie powinniśmy mieć ani jednej takiej wątpliwości. Przemijamy w tym zmierzającym w wieczność wahaniu.

    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    · Zgłoś · 17 lat
Wszystkie komentarze