Rzuciłaś we mnie
wyprasowanym monologiem
z krótką dygresją o mojej nicości.
W pokoju byłyśmy dwie,
a mimo to powietrze ciężkie wagi piórkowej.
Gładziłaś ręką koc.
Czyżbyś chciała pochwalić się
swymi czerwonymi paznokciami?
Wreszcie trzasnęłaś drzwiami
i wyszłaś zostawiając mnie
z pieprzonym poczuciem winy.
wyprasowanym monologiem
z krótką dygresją o mojej nicości.
W pokoju byłyśmy dwie,
a mimo to powietrze ciężkie wagi piórkowej.
Gładziłaś ręką koc. "
Dotąd mi się podoba. Dalej... jakby wymuszone. Mam takie wrażenie. Dalsze wersy są jakby.. ciężkie. Toporne.
Ja bym je wzięła na "dietę" i by było lux;)
Nie podoba mi się dwuwers z czerwonymi paznokciami
(szczególnie "swymi" brzmi bombastycznie)
Powietrze wagi piórkowej i wyprasowany monolog - czudne :)