powroty

Inka

czasem powrót tak ciężki
jak dzban zimnej wody

nieraz łatwiej jest umrzeć
dla własnej wygody
łykając ból rozstania
niż gorycz przeprosin

miłość co jest cierpliwa
i co wszystko znosi
co nie ma siły wygrać
z bezsensowną dumą

ucz się kochać dzisiaj
bo życie przewrotne
co dało miłość po grób
dało i głupotę...
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 3 głosy
Inka
Inka
Wiersz · 1 marca 2007
anonim
  • Inka
    Estel czytam to milionowy raz i nie wiem co z tym zrobic.. no nie wiem .. nie mam pomysłu na "przysiąście" :p

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • estel
    ha. chciałabym ten tekst zobaczyć po przepracowaniu.
    "czasem powrót tak ciężki
    jak dzban zimnej wody
    nieraz łatwiej jest umrzeć
    dla własnej wygody" - to jest interesujące, potem wiersz kładziesz płycizną, nie trzymasz ciekawego ironicznego rymu, ostatnio strofą możnaby uratować ale ta środkowa do przeróbki. póki co jestem na nie, ale naprawdę wydaje mi się, że tekst wart "przysiąścia" :)

    · Zgłoś · 17 lat temu