Infantylny człowiek

whiteshrew

Na tym świecie to nie wiatr mi w oczy wieje
i nie złośliwość losu zamienia dni w torturę

Za to wszystko od początku
aż do końca odpowiadam Tylko
ja

Gdy zapomnę włączyć uśmiechu na dzień dobry
i nie myślę już o dobrych stronach

Kiedy nocą topię niewypowiedziane smutki
i zarzucam pytaniami przeciążony żalem umysł

Nie ma w tym przypadku ani cudzej ręki,
tylko słabość i zmęczenie
nie nauczonego dystansu do siebie
wątłego człowieka
whiteshrew
whiteshrew
Wiersz · 2 marca 2007
anonim
  • ew
    nienauczony - razem

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    aktoreczka
    b. ladne, tak jakbys wiedziala cos o mnie... zreszta nie wazne. podobna wrazliwosc (mam takie wrazenie)

    · Zgłoś · 17 lat