Na tym świecie to nie wiatr mi w oczy wieje
i nie złośliwość losu zamienia dni w torturę
Za to wszystko od początku
aż do końca odpowiadam Tylko
ja
Gdy zapomnę włączyć uśmiechu na dzień dobry
i nie myślę już o dobrych stronach
Kiedy nocą topię niewypowiedziane smutki
i zarzucam pytaniami przeciążony żalem umysł
Nie ma w tym przypadku ani cudzej ręki,
tylko słabość i zmęczenie
nie nauczonego dystansu do siebie
wątłego człowieka
whiteshrew
Wiersz
·
2 marca 2007
-
ewnienauczony - razem
-
aktoreczkab. ladne, tak jakbys wiedziala cos o mnie... zreszta nie wazne. podobna wrazliwosc (mam takie wrazenie)