A tam są takie... odchody (wiersz)
zielony.żabol
nie mogłam się powstrzymać... ale... to impuls
Myśl.
Biegnij!
Myśl.
Biegnij biegnij!
Biegnij!
Myśl
Krzyk
ona
„Biegnij, biegnij!”
Brum brum...
„Gdzie?”
Biegnij!
Brum, brum
brum
brum...
Krzyknij!
Bruuumm… bruhmm…
Krzyknij!
Myśl?
Brhhhhum…
Biegnij!
Myśl.
Biegnij biegnij!
Biegnij!
Myśl
Krzyk
ona
„Biegnij, biegnij!”
Brum brum...
„Gdzie?”
Biegnij!
Brum, brum
brum
brum...
Krzyknij!
Bruuumm… bruhmm…
Krzyknij!
Myśl?
Brhhhhum…
niczego sobie
2 głosy
przysłano:
6 marca 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
6 marca 2007, 20:06
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
mówię nie, brum brum i nie myśl, brum brum
ale mówię nie!
masz rację, to impuls. i o ile czasem chwała tekstom napisanym pod wpływem (impulsu;) ), o tyle tu jest zbyt nieczytelny, brum brum wiersza nie czyni.
myśl jest i impuls, super, ale szlifierce generalnej poddac aż się prosi.
Inka->wiem, że inny, bo są różne stadia rozwojowe i stany emocjonalne... powstał tzw. czochraniec.
Domcia-> widzę, ze pomyślałaś:) może nieświadomie, ale ciesze się że widzisz paranoje, bo o to chodziło...
Estel-> to nie ma nic wspólnego z forrestem tzn. nie jego postać wywołała ten impuls. Gdybym tego nie wykorzystała zapomniałabym o nim i kolejna sekunda życia w mym umyśle przepadłaby bez śladu, bez sensu... i nie jestem poetką, więc nie tworze wierszy ;)