A gdzie kochanie?
Płomienie drążą, dzikie niewinności
ja kocham ciebie
a ty mnie nie kochasz
ja modlę się o piękne urojenia snu
ty mówisz wyśpij się
bo jutro mamy dzień.
Ja chce być szalony, ja chce być poetą
ty forsę licz i kicze ćwicz
Ja ptakiem jestem
Ja pływam po nieboskłonie zarośli
wiekuistych dni snują się otchłanie
to nie była miłość
to był sen i urągiwanie
Tak, Nie Kochanie.