droga inko, nie wiem, dlaczego tak sądzisz. po pierwsze - nie wyżywam się na cudzych wierszacz, a już na pewno nie za ocenę wystawioną mojemu. nie muszę, wystrczająco dużo mam dystansu do siebie, żeby nie raniły mnie opinie czytelników i wystarczającą samoświadomość, żeby po roku od napisania znać wartość tekstu.
natomiast twoja próba obrony tekstu, który jak widać sam się zupełnie nie broni, jest co najmniej nieprofesjonalna (żeby nie powiedzieć "chamska"). zamiast robić personalne podjazdy proszę porozmawiać ze mną o literaturze.
natomiast twoja próba obrony tekstu, który jak widać sam się zupełnie nie broni, jest co najmniej nieprofesjonalna (żeby nie powiedzieć "chamska"). zamiast robić personalne podjazdy proszę porozmawiać ze mną o literaturze.