Nie dzwonił dzisiaj do Ciebie
Pewnie znów usnął pod płotem, a może gdzieś w rowie
Wróci wieczorem da kotu miskę mleka, psu szklankę wiary
Zawsze twierdził, że psom niewiele więcej potrzeba
Trzaśnie drzwiami i wymamrocze pod nosem,
że w życiu najbardziej brak mu wiary
Cichutko wejdzie do kuchni
Nastawi wodę na herbatę
Zasiądzie za stołem
Myśli polecą do świata
A on jak co wieczór otworzy okno
I rozpuści po świecie zapach gorzkiej herbaty
Nie zaśnie we własnym łóżku
Dla niego wygoda jest zbytkiem wyobraźni
Herbaty nie wypije
Bo po co mu herbata bez aromatu?
Odsłucha wiadomości i kupi przez internet bilet na jutro
na pospieszny pociąg donikąd
A kiedy rano stanie na nieznanym peronie przeklnie szeptem
Usłyszy to tamta dziewczyna
i znienawidzi Pana Boga za braki w dobrym wychowaniu.
powtarzalność wyrazów: wiara, herbata średnio mi się podoba, ale może tak ma być.
ale w sumie podoba mi się ta zwyczajność i prostota słów.
skoro tak jest poprawnie
a i powtarza się tylko herbata
wiara została uzyta tylko raz
no to jest taki zwykly wiersz
widocznie nie umiem porywac;)
ale podstawy na dobry wiersz sa silne ;)
pozdrawiam cieplutko :)