Mój Pan Bóg z zapachami

Didiula

Nie dzwonił dzisiaj do Ciebie
Pewnie znów usnął pod płotem, a może gdzieś w rowie
Wróci wieczorem da kotu miskę mleka, psu szklankę wiary
Zawsze twierdził, że psom niewiele więcej potrzeba
Trzaśnie drzwiami i wymamrocze pod nosem,
że w życiu najbardziej brak mu wiary
Cichutko wejdzie do kuchni
Nastawi wodę na herbatę
Zasiądzie za stołem
Myśli polecą do świata
A on jak co wieczór otworzy okno
I rozpuści po świecie zapach gorzkiej herbaty
Nie zaśnie we własnym łóżku
Dla niego wygoda jest zbytkiem wyobraźni
Herbaty nie wypije
Bo po co mu herbata bez aromatu?


Odsłucha wiadomości i kupi przez internet bilet na jutro
na pospieszny pociąg donikąd
A kiedy rano stanie na nieznanym peronie przeklnie szeptem
Usłyszy to tamta dziewczyna
i znienawidzi Pana Boga za braki w dobrym wychowaniu.

Didiula
Didiula
Wiersz · 8 marca 2007
anonim
  • Kasia
    tytuł niszczy zagadkę wiersza, która buduję się praktycznie przez cały wiersz.
    powtarzalność wyrazów: wiara, herbata średnio mi się podoba, ale może tak ma być.
    ale w sumie podoba mi się ta zwyczajność i prostota słów.

    · Zgłoś · 17 lat
  • ew
    wody na heratę czy wodę na herbatę się nastawia ? zdaje się że ten drugi układ jest poprawny . Wiersz nie jest zły , chociaż nie porywa , nie ma powodu aby go nie autoryzować ,mimo powtórzeń, ale sprawdź tę wodę , dobrze ?

    · Zgłoś · 17 lat
  • Didiula
    poprawiłam
    skoro tak jest poprawnie
    a i powtarza się tylko herbata
    wiara została uzyta tylko raz
    no to jest taki zwykly wiersz
    widocznie nie umiem porywac;)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Marta
    cos tu jest ciekawego w tym texcie, ale mysle ze lekko sens topi sie w nadmiarze slow, czyli troche przegadany, jakby go troszke poucinac gdzieniegdzie bylaby ladna opowiastka ;)
    ale podstawy na dobry wiersz sa silne ;)

    pozdrawiam cieplutko :)

    · Zgłoś · 17 lat