sen

Inka

słońce blaskiem muskało nas rano
gdy wyrwani z objęcia gwiazd
po podróży do kraju ciepłych malin
w ciszy westchnień szukaliśmy dnia

i patrzyłeś jak spływa po niebie
kropla pełna satynowych snów
jak dziewicza pieszczota Leśmiana
cud miłości - malinowy cud...

do tych malin ukrytych w chruśniaku
tęsknić będę bardziej niż za bzem
kroplą soku, krwią czerwonego
chcę ukoić obawę przed dniem
Inka
Inka
Wiersz · 14 marca 2007
anonim
  • ew
    na wspomnienie malinowego chrusniaka nie może się nie zrobić leśmianowo :) Podłapałaś pomysł , to mi się podoba i podoba mi się w ostatnim wersie obawa przed dniem . Wielokropek bym wywaliła , po co on tam ?

    · Zgłoś · 17 lat
  • Ola
    hmmm...masz bardzo profesjonalne wiersze, wydaje mi się, że troszke za...
    Ale ogólnie to spoczko =)
    peace...

    · Zgłoś · 17 lat
  • Inka
    mmm.. piszę to, co mi w duszy gra :) i cieszy mnie bardzo, że są ludzie którym się ta moja pisanina podoba :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • nitjer
    Musnęłaś mnie przyjemnie swoim słonecznym snem.

    Pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Inka
    Nitjer ... dziękuję bardzo za tak miły komentarz :) i zapraszam do czytania moich wierszydeł :) pozdrawiam cieplutko :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Domcia
    przemyslany rytmicznie i swietnie nadawalby sie na tekst piosenki.

    · Zgłoś · 17 lat