pewnie już śpisz

Trynity34

po drugiej stronie księżyca
pod powieką tuląc ciepłe promienie słońca
o czym śnisz nie odgadnę
może kiedyś sen ten sam popełnimy

w zaułkach wgłębień jedwabiu
ukojenia spotkają się milczeniem dłoni
iskrę w ogień rozniecą i nieba błękity
najczulsze szepty bławatkowe

w słodyczy przegięć greckim winem rozgrzanych
zagubimy się po tamtej stronie lustra
budując świat całkiem wymyślony
z nadzieją że trwać będzie zawsze

jednym oddechem zaplątani
w miękkich pożądliwych gestach
natchnienie przyniosą spazmy
cichsze od najcichszego cienia
Trynity34
Trynity34
Wiersz · 16 marca 2007
anonim
  • ew
    jak zawsze u Ciebie , kobieco i melancholijnie . Tęsknotę to Ty potrafisz okiełznać . Mnie się podoba :)

    · Zgłoś · 17 lat